Rozdział 12
Pokazałam chłopakowi moje wspomnienia, dla niektórych straszne, a dla innych nie.
Doświadczył w czasie tego ten sam ból co ja, niech wie, za co nienawidzę jego rodziny, tylko czy to powód by nienawidzić jego ?
Też mnie skrzywdził traktując jak rzecz, kolejnego pionka, ale czy mam go za to zabić ?
Stałam bezmyślnie, patrząc pustką w oczach, na twarz chłopaka. Otrząsnęłam się z zamyśleń. Głowa zaczęła mnie boleć, nie do wytrzymania, złamał się za skronie i zamknęłam oczy. Opadłam bez siły na kolana
AI!-usłyszałam i odwróciłam gorączkowo głowę w bok.
-Ai, pozwoliłaś sobie na zbyt dużo. Nie mogę pozwolić na twoją niesubordynację. Musisz znowu wyzbyć się swoich uczuć i zamknąć serce !-nakazał Bóg, tonem pełnym srogości.
-Nie tym razem. Niue chcę znowu być jak pusta, porcelanowa lalka !-szepnęłam bezdźwięcznie,starając się opanować, ale jak widać, nie najlepiej mi to szło.
Byłam cała zrozpaczona jego słowami. Nie chcę być znowu tak pusta, nie dam rady...
Nie zniosłabym dłużej tego, bólu w sercu, którego nie można wyrazić, tylko trzymać w sobie.
Wystarczyły i te wszystkie lata w kłamstwie, kiedy musiałam pracować jako seryjny zabójca, na czyjeś zlecenie.
Co prawda nadal ekscytował mnie widok krwi, powodując pragnienie jej przelewu.
-Co się dzieje ?-zapytał szatyn, szarpiąc mnie za ramię i otrząsając z zamyśleń.
-Nic-warknęłam nieźle zdenerwowana, ale ten najwidoczniej nie uwierzył w moje słowa. Trudno jego sprawa. Próbował więc dostać się do mojego umysł, dobrze sama go tam wpuszczę....
*****
Chłopak ujrzał małą, zmaltretowaną dziewczynkę, w wieku około 8 lat Ubrana była w jakieś czarne łachy, co na swój wygląd miało wyglądać jak krótka sukienka, ale w rzeczywistości wyglądał jak szmaty.
P policzkach spływała krew, tego samego koloru co oczy. Włosy zaś były czarne jak smoła i rozpuszczone prosto, leciały na wszystkie strony.
-Enma ?-spytał nie dowierzając, że to ona, dziewczynka podniosła na niego zapłakanie oczy i wykrzywiła usta w uśmiech.
Wyglądała jak psychopatka, był to widok niezwykły i zarówno przerażający. W ręce trzymała zakrwawiony tasak, z którego spływała ciepła krew. Wyglądała na zachwyconą tym widokiem.
-Haha, zginiesz jak każdy!-wybuchła szaleńczym śmiechem, przejeżdżając ręką po broni.
Chłopak spoglądał na nią kpiącym spojrzeniem i próbował ją podpalić, ale to nie skutkowało.
-Co ty wyprawiasz ! Nie miałaś zlecenia!-krzyknął jakiś mężczyzna wchodząc do pomieszczenia, w którym przebywało dziecko.
-Nie mam już na to siły i głodna jestem. Od tygodnia nic nie jadłam-jęknęła błagalnie dziewczynka, na co facet dostał szału i uderzył ją z całej siły w brzuch. Brunetka upadła na ziemię pod wpływem uderzenia, a on zaczął ją dodatkowo kopeć, przez co pluła krwią.
-Zostaw ją, bo nam się już do niczego nie przyzna-warknął jakiś szaman wchodząc do pomieszczenia.
-Dobrze i tak nie mam na to czasu-powiedział na odchodnym drugi i wyszli, zostawiając samą ,zakrwawioną dziewczynkę.
-Nienawidzę was-szepnęła i po chwili dodała ze złowrogim uśmiechem:
-Zemszczę się na was i na tych co mnie tutaj oddali-powiedziawszy do straciła przytomność z wykrwawienia.
Chłopak zobaczył pustkę i Ai w obecnym wieku
-Chciałeś znać moją przeszłość więc masz-powiedziała i zniknęła. Teraz chłopak wiedział czemu tak kocha zabijać ...
***
Hao stracił przytomność, za dużo foryoku na to poszło.
-Trzeba było nie pchać się tam gdzie nie trzeba-szepnęłam mu na ucho i przeniosłam się wraz z nim do jego obozu.
-Zajmij się nim-powiedziałam do Opacho, ale zniknęłam zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć. Teraz tylko tłumaczyć Yoh...
-Nie mam już na to siły i głodna jestem. Od tygodnia nic nie jadłam-jęknęła błagalnie dziewczynka, na co facet dostał szału i uderzył ją z całej siły w brzuch. Brunetka upadła na ziemię pod wpływem uderzenia, a on zaczął ją dodatkowo kopeć, przez co pluła krwią.
-Zostaw ją, bo nam się już do niczego nie przyzna-warknął jakiś szaman wchodząc do pomieszczenia.
-Dobrze i tak nie mam na to czasu-powiedział na odchodnym drugi i wyszli, zostawiając samą ,zakrwawioną dziewczynkę.
-Nienawidzę was-szepnęła i po chwili dodała ze złowrogim uśmiechem:
-Zemszczę się na was i na tych co mnie tutaj oddali-powiedziawszy do straciła przytomność z wykrwawienia.
Chłopak zobaczył pustkę i Ai w obecnym wieku
-Chciałeś znać moją przeszłość więc masz-powiedziała i zniknęła. Teraz chłopak wiedział czemu tak kocha zabijać ...
***
Hao stracił przytomność, za dużo foryoku na to poszło.
-Trzeba było nie pchać się tam gdzie nie trzeba-szepnęłam mu na ucho i przeniosłam się wraz z nim do jego obozu.
-Zajmij się nim-powiedziałam do Opacho, ale zniknęłam zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć. Teraz tylko tłumaczyć Yoh...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWiem, ale nie zmienię tego szablonu T.T
UsuńHej! :D. Tu Tajjemnicza (ta z yaoi-shaman-king.blog.pl).
OdpowiedzUsuńBardzo przepraszam, że tak późno komentuję, ale w ogóle nie mam czasu. XDD".
Postaram się do poniedziałku uzupełnić braki na Twoich blogach i po komentować xd